Mango była prawie roczną kotką, która przyjechała do nas jako mała pchełka umorusana na twarzy węglem. Przez 4 dni tylko spała i jadła i tuliła się do nas. Na działce u chłopaka mieszka jeszcze piesek Zorka. Na początku obawialiśmy się, że będą z tą dwójką problemy, jednak szybko się one ze sobą zaprzyjaźniły :)
Nasz rudzielec to był straszny łobuz. Kochany łobuz :)
A potem urosła:
Nawet nauki nam zabraniała! A następnego dnia kolokwium z gramatyki. Ale za to chyba byliśmy jej obydwoje, ja i chłopak, wdzięczni, bo nikomu się nie chciało! :)
A jak ochłodzić się z upalny dzień? Odpowiedzi szukaj u kotów! I niech ktoś mi powie, że te zwierzaki nie są inteligentne :)
A teraz przedstawiam Państwu owoc nocy, które Mango nasza spędzała poza domem! :)
Dama
Urocza PampuchBonifacy
Wojtek/Killer
I odrobina rozrywki zapewniana każdego dnia!
Pampuch wygląda jakby oglądała pazurki :) Wojtuś wygląda na rozrabiakę ;) I jest bardzo podobny do mamusi... Ale Damy od Pampuszki ( raju, skąd takie imię? ;) ) jeszcze nie umiem odróżnić na zdjęciach...
OdpowiedzUsuńPiękny była Mango, rude kotki to rzadkość! A maluchy urocze :)
OdpowiedzUsuń