Nic nie sprawia mi takiej radości, jak powrót z zimnego dworu i widok mojej zaspanej Figi, która przychodzi mnie przywitać!
Jak widać, wieczorkiem uskuteczniamy bieganinę za piórkami :) oto jej efekty. (co prawda nie wygląda to na bieganinę, ale odpoczynek każdemu się należy, prawda?)
Zgodnie z prośbą i moją obietnicą, dzielę się moimi 3 kg szczęścia! :)
niedziela, 25 października 2015
wtorek, 20 października 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)